Jesień to szczególny czas w przyrodzie, gdy cała natura przygotowuje się do przetrwania zimowych miesięcy. Jedne zwierzęta zapadają w długi sen, inne migrują na południe. To fakty powszechnie znane, jednak mało kto wie, że dwudziestego pierwszego października do tej masowej wędrówki dołączyli maturzyści pielgrzymujący na Jasną Górę.

Podróż minęła szybko dzięki Morfeuszowi, zadaniom z matematyki i niekończącym się rozmowom. Na miejscu, po obiedzie rozpoczęło się zwiedzanie klasztoru. Zbiory muzeów obejmujące przedmioty zarówno pochodzące z czasów Jagiellonów, jak i te związane z historią najnowszą pozwalały zrozumieć rolę, jaką to miejsce odegrało w kształtowaniu świadomości Polaków. Wkrótce potem rozpoczęła się prowadzona przez maturzystów droga krzyżowa na wałach obronnych klasztoru. Zachodzące słońce wraz z mieniącym się kolorami parkiem u stóp wzgórza dodawało tym chwilom skupienia wyjątkowego charakteru. W kolejnych rozważaniach zwracano uwagę na mądrość, jaką człowiek może zdobyć, naśladując Jezusa Chrystusa w jego męce.

Po skończonym nabożeństwie przyszedł czas na zakwaterowanie w domu pielgrzyma. Niewielka liczba gniazdek elektrycznych i pryszniców nie naruszyła morale uczestników, pokrzepionych ciepłymi tostami oraz zupkami chińskimi. W końcu uzbrojeni w różańce wszyscy ruszyli na Apel Jasnogórski. Towarzyszył mu dreszcz emocji związany z obecnością ogólnokrajowych mediów. To podniosłe wprowadzenie pomogło w skupieniu wysłuchać konferencji, w której ks. Artur zwrócił szczególną uwagę na rolę Boga w kształtowaniu drogi życiowej młodych ludzi. Z punktu widzenia boskiego planu egzamin maturalny wydał się dużo mniej przerażający. Następnie rozpoczęła się modlitewna część spotkania, o tyle wyjątkowa, że prowadzona w dużej mierze przez maturzystów. Przed Najświętszym Sakramentem wybrzmiała Koronka do Miłosierdzia Bożego, część różańca i pieśni wykonaniu niezastąpionych członków scholi. Zwieńczeniem spotkania a zarazem jego najważniejszym punktem była Eucharystia. W reszcie około godziny drugiej wszyscy znaleźli się w swoich pokojach.

Pobudka o siódmej rano nie należała do najprzyjemniejszych, jednak wizja kontynuowania drzemki w autobusie dodała sił nawet najbardziej niewyspanym. Kolejnym punktem programu była wizyta w muzeum obozu zagłady Auschwitz-Birkenau. Podczas kilkugodzinnego zwiedzania nie było słychać zwykłych na wycieczkach rozmów czy narzekań. Przytłaczająca atmosfera tego miejsca udzieliła się wszystkim, zmuszając do refleksji nad ludzką naturą i wydarzeniami, z których świat do dziś nie wyciągnął wniosków. Wkrótce po zakończeniu zwiedzania rozpoczęła się żmudna droga powrotna.

Wydarzenie takie jak pielgrzymka przeżywane jest przez każdego indywidualnie, zależnie od jego wrażliwości. Mimo to ma ona do spełnienia ważną, uniwersalną rolę. Pozwala podjąć refleksję nad kwestiami ważniejszymi niż edukacja, dzięki czemu wszyscy, niezależnie od stopnia zaangażowania, mogą spojrzeć na swoją codzienność z należytym dystansem.